Mistyczna moc dzwonów

 

„Żywych wzywam, Zmarłych opłakuję, Gromy kruszę”, czyli „Vivos voco, Mortuos plango, Fulgura frango” – ta sentencja od zawsze zapisywana była na dzwonach, oddając ich rolę w chrześcijańskiej kulturze.

 

We współczesnych dzwonach jej przesłanie przekazują również odlewnicy Pracowni Ludwisarskiej Jana Felczyńskiego w Przemyślu wraz ze współpracującą z nimi firmą Rduch Bells & Clocks w Czernicy k. Rybnika.

 

– Inskrypcja znajdująca się na wielu dzwonach bijących w naszych świątyniach nabiera dzisiaj zupełnie innego znaczenia. W obliczu pandemii koronawirusa, zamkniętych kościołów, ludzie czują się zagubieni i zdezorientowani. Powinniśmy więc na nowo odkryć znaczenie i moc naszych dzwonów – podkreśla Piotr Olszewski z Pracowni Ludwisarskiej Jana Felczyńskiego w Przemyślu.

 

Niegdyś wsłuchując się w dzwony, jak w głos Bożej Opatrzności, przypisywano im mistyczną moc. Panowało przekonanie, że dźwięk dzwonu chroni przed wszelkiego rodzaju złem także kataklizmami. – W dawnych czasach w obliczu zagrożeń takich, jak: wojny, epidemie, burze ludzie dzwonili dzwonami, gorliwie się przy tym modląc – mówi Grzegorz Klyszcz, właściciel firmy Rduch Bells & Clocks.

 

– Od wielu pokoleń zajmujemy się tworzeniem, montażem i konserwacją dzwonów – niezwykłych instrumentów. Leży nam na sercu dobro kościoła, ludzi i ojczyzny. Dlatego zachęcamy proboszczów, aby jak najczęściej używali swoich dzwonów. I to nie tylko przed zwykłymi porami nabożeństw. Ponieważ w każdym momencie, kiedy wybrzmi dzwon, parafianie będą mogli również przez modlitwę złączyć się duchowo ze swoim kościołem i duszpasterzami – zachęcają Piotr Olszewski i Grzegorz Klyszcz.